Strona główna

Ta strona jest poświęcona Samochodom przyszłości.

 

Chyba bardzo

przywykliśmy do pewnych klasycznych kształtow. W obecnej chwili

zaobserwować można tendencję powracania w prototypach do starych

sprawdzonych kształtow karoserii, kryjących bardzo nowoczesną technologię.

Chociażłby prototypowy Holden Efjy, lub Dodge Challanger. Mam nadzieję że

tak będą z zewnątrz wyglądać samochody przyszłości.

 

 

 

Odejdźmy jednak od stylizacji nadwozia i spojrzmy z innej strony.Samochody przyszłości będą  połączeniem nowoczesnych technologii i materiałow —lekkie, ekologiczne, bezpieczne. Ale czy będą dawały przyjemność z prowadzenia? Czy będzie miejsce na indywidualność,

na produkcję mało seryjnych samochodow w małych manufakturach? Są to problemy, z 

przyszli inżynierowie będą musieli się zmierzyć. Aby opracować system jezdny dla samochodu napędzanego ogniwami wodorowymi trzeba wydać setki miliony dolarow. A samo zbudowanie napędu kosztuje kilka set tysięcy. Wraz ze wzrostem seryjności

produkcji koszty jednostkowe będą spadały. Już w tej chwili możemy kupić samochody o napędzie hybrydowym takie jak Toyota Prius, Lexus RX 400h, Honda Civic. Wciąż jednak są one dużo droższe od swoich odpowiednikow napędzanych klasyczny silnikiem spalinowym

W 2003 roku firma General Motors zaprezentowała samochod „Hy-wire”. Kosztujący 5 milionow dolarow jezdżący prototyp samochodu napędzanego ogniwami wodorowymi i wykorzystujący technologię „by-wire”- pierwszy taki samochod, ktory można by było w przyszłości wprowadzić do seryjnej produkcji. W pełni funkcjonalny, przestronnym wnętrzem ktorego aranżację ogranicza jedynie wyobraźnia tworcow, a system „by-wire” pozywa sterować wszystkimi funkcjami samochodu bez użycia mechaniki. Wszystko jest

realizowane elektronicznie.

 

Już w samochodach obecnie produkowanych możemy spotkać systemy driverby-

wire oraz brake-by-wire. Myślę że w najbliższych 10 latach przemysł motoryzacyjny będzie szedł w kierunku wprowadzenia jak największej ilości elektroniki do samochodow, mającą tą przewagę nad tradycyjnymi systemami, że możemy ją tak zaprogramować, że w pewnych sytuacjach będzie potrafiła wspomoc kierowcę, a w niektorych nawet pomyśleć za niego. Systemy wspomagania awaryjnego hamowania już są seryjnie montowane nawet w samochodach klasy A (samochody miejskie). Już w tej chwili elektronika staje się wszechobecna w samochodach, kamery cofania, systemy obserwujące powieki kierowcy dbające o to aby nie zasnął. Ze względu na kryzys paliwowy i relatywnie niewielkie koszty upowszechni się napęd hybrydowy. Za kolejne 20 lat najprawdopodobniej zbędni staną się kierowcy, a samochody napędzane będą ogniwami wodorowymi. Systemy staną się na tyle inteligentne, że będą wstanie porozumiewać się między sobą i „najsłabsze ogniwo” (człowiek) zostanie wyeliminowane.

Ale czy w dobrym kierunku podążamy? Czy samochody nie są zabawkami dla dużych chłopcow? Dla miłośnikow ryku silnikow przyszłość nie będzie już tak rożowa. Już nie będziemy słyszeć „ośmiu garow”, syku zaworu upustowego turbosprężarki pod maską naszego pięknego czerwonego Mustanga, tylko wysoko obrotową elektryczną sokowirowkę (ekologiczną). Czy

będziemy musieli wymyślać substytuty? Już w obecnych czasach przy wyśrubowanych normach ekologicznych powstał problem przy konstruowaniu samochodow sportowych. Jak pogodzić piękny dźwięk, duży moment obrotowy oraz wysoką moc z ekologią. W najnowszym wydaniu Forda Focus’a w odmianie ST220 konstruktorzy zainstalowali specjalny ezonator połączony z kabiną tak aby silnik brzmiał choć trochę sportowo. Z jednej strony jest to

zachwycające jak daleko posunęła się technika, ale z drugiej strony każdy z nas, dużych chłopcow, chciałby mieć pięknego Mustanga Shelby GT500 w garażu, a

nie „Melexa”.

 

 

Pisząc o przyszłości samochodu można by się całkowicie skupić na technologii, pisać o silnikach z ceramicznym blokiem ktore charakteryzują się bardzo wysoką sprawnością, można by pisać o silnikach ze zmiennym stopniem sprężania i wynikającymi z tego szczędnościami. Ale to co mnie najbardziej pociąga w motoryzacji to przyjemność z jazdy, brak elektroniki ktora ingeruje we wszystko co robię, a jednocześnie najwyższy stopień zaawansowania jeśli chodzi o technologię wykonania. Jednocześnie bardzo trudno jest napisać o wszystkich nowinkach i wszystkim, co konstruktorzy planują wprowadzić do

samochodow. Moim zdaniem przyszłość samochodu jest nie do przewidzenia. Z każdym dniem wchodzi coraz więcej regulacji dotyczących kształtu nadwozia, norm emisji spalin, bezpieczeństwa. Wszystko to wpływa na ostateczny kształt tego co w przyszłości być może będziemy mogli nazywać samochodem w dzisiejszym rozumieniu. Moze ktoś w przyszłości pomyśli nad tym żeby tworzyć samochody nie do przemieszczania się, ale do przyjemności z jazdy. Na szczęście dla mnie widać już taką tendencję.